W Waszych głowach na pewno pojawiła się już wizja lodów, pizzy i blachy sernika na wyłączność. Tym razem chcemy jednak opowiedzieć o trochę innych, zdecydowanie zdrowszych sposobach na poprawę nastroju związanych z jedzeniem. A nie oszukujmy się, każdy, siedząc od jakiegoś już czasu w domu, potrzebuje solidnej dawki dobrej energii.
W pożywieniu występują naturalne antydepresanty, które, spożywane regularnie, na pewno poprawią wasz nastrój. To produkty bogate w kwasy Omega-3, witaminy z grupy B, aminokwasy i węglowodany złożone.
Kwasy Omega-3
- należą do grupy nienasyconych kwasów tłuszczowych, znajdziecie je w rybach, szczególnie tych tłustych, skorupiakach, ale także w orzechach i olejach roślinnych. Wspomagają pracę mózgu, zdolność koncentracji i kreatywność oraz są istotnym budulcem komórek.
Witaminy z grupy B
- są niezbędne do utrzymania prawidłowej pracy mózgu, a co za tym idzie, ich odpowiedni poziom wpływa na nasze emocje. Niedobór witaminy B12 może obniżyć nastrój, dlatego sięgajcie po mleko, przetwory mleczne, dobrej jakości mięso czy jajka. Witamina B6 z kolei uczestniczy w syntezie serotoniny, zwanej hormonem szczęścia. U kobiet, systematycznie dostarczana, pomaga łatwiej przejść PMS. Jedzcie więc kasze, zielone warzywa i ciemne pieczywo.
Aminokwasy
- Dokładniej tryptofan. Brzmi strasznie, ale wystarczy jeść produkty bogate w białko. Mięso, ryby, rośliny strączkowe czy na przykład pestki dyni dostarczą Wam go w diecie. Tryptofan ma swój udział w wytwarzaniu serotoniny, zmniejsza nadpobudliwość i dodaje pozytywnej energii. Jest też bonus. Redukuje apetyt na węglowodany i pomaga w ich metabolizmie. Same plusy!
Węglowodany złożone
- W przeciwieństwie do prostych rozkładają się w organizmie dłużej i tym samym na dłużej zapewniają dostawy energii. Dobre węglowodany znajdziecie w pełnoziarnistym makaronie czy ryżu, pełnowartościowym pieczywie a także kaszach czy roślinach strączkowych. I nigdy nie wyłączajcie ich z diety! Całkowite pozbycie się węglowodanów, choć często stosowane przy domowym odchudzaniu, pozostawiłoby Was bez sił do działania i posadziło ze smutną miną na kanapie.
Ale dobry nastrój to nie tylko składniki, to także nawyki. Prostym krokiem jest zjedzenie pożywnego śniadania do godziny po przebudzeniu. Takiego, które dostarczy zdrowych tłuszczów, białka i węglowodanów. W ciągu dnia powinny pojawić się jeszcze dwa obfite posiłki i dwie przekąski. Dzięki temu utrzymacie odpowiedni poziom cukru we krwi i nie dopuścicie do sytuacji, w której jego poziom spada a wy zaczynacie czuć ogólne rozdrażnienie.
A kiedy na prawdę macie ochotę, zróbcie sobie tę przyjemność i zjedzcie pyszne ciacho. Przy dobrym nastroju smakuje dużo lepiej!